Chcę Ci dziś pokazać mojego najnowszego flipa. Jest to bardzo nietypowa inwestycja- kupiłem nieruchomość w piwnicy.
Sprawdź także moje szkolenie online nt. Spółek w Polsce: https://danielsiwiec.pl/webinar-spolki/
Dzięki remontowi wartość nieruchomości znacznie wzrosła. Obecnie to dwa dwupokojowe lokale idealne pod wynajem. Na środku jest korytarz, który stanowi część wspólną. Nieruchomość znajduje się w samym sercu Lublina- przy ulicy Ogrodowej. Kilka kroków dzieli ją od deptaka i Starego Miasta. Jak widać po oknach lokal znajduje się na poziomie -1. Okna są mniejsze niż w standardowym mieszkaniu i znajdują się zdecydowanie wyżej.
Natomiast, jeśli nieruchomość jest odpowiednio doświetlona i zaaranżowana, to nie będzie to stanowiło problemu dla mieszkańców. W filmie możecie zobaczyć w jak fatalnym stanie były ściany- z grzybem i pleśnią od wilgoci. Pozbyliśmy się jej skuwając tynki i dzięki lepszej wentylacji- zastosowaliśmy mechaniczną.
Problem braku ogrzewania rozwiązałem przez montaż pieca elektrycznego, jest bezpieczny w użytkowaniu i dużo szybszy w wykonaniu- nie wymaga dodatkowych przyłączy gazu. Wykonana została także nowa instalacja elektryczna. Tylko na flipach mieszkań od dewelopera nie wymieniam jej na nową. W lokalu zrobiliśmy nowe wylewki. Teraz są równe, a dzięki folii lepiej izolują podłoże. Postawiliśmy na jasne kolory, dzięki temu, całe wnętrze sprawia wrażenie lepiej doświetlonego. Podobny efekt dają lustra.
Zobaczcie jak teraz wygląda to mieszkanie- porównajcie sobie zdjęcia z remontu z tym co teraz jest na ścianach. Teraz całość jest przytulna, widna i nowoczesna. W dużej mierze to detale decydują o atrakcyjności tego mieszkania. Oryginalne płytki w kuchni. Cegła na ścianach. Rzucająca się w oczy podłoga w łazience czy wreszcie ciepłe kolory podłogi w innych pomieszczeniach.
Daj znać co sądzisz o tym remoncie. Co mogłem zrobić lepiej lub inaczej? A może wszystko Ci się podoba?
1 komentarz
Wyślij komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Daniel to obrotna osoba a przede wszystkim u Daniela diabeł tkwi w szczegółach